środa, 12 czerwca 2013

Syrop z kwiatów czarnego bzu



Ten syrop planowałam wykonać już w ubiegłym roku. Podstawową przeszkodą okazał się brak dostępu do kwiatów w sezonie. Wprawdzie drzewko bzu rośnie sobie na posesji moich teściów, ale że do nich jest ponad 300 km i akurat nie wstrzeliliśmy się z przyjazdem w okres kwitnięcia, to niestety się nie udało.
W tym roku ponowiłam poszukiwania i zainspirowana miastożercami zapolowałam na miejski bez.


Efekt jest oszałamiający, uwielbiam ten smak i zapach, a moi Testerzy domagają się herbatki z syropkiem i wody z syropkiem. A że syrop zdrowy to nie odmawiam :-)




Składniki:
- 60 baldachimów kwiatów czarnego bzu - u mnie to były spore kwiatostany
- 1,8 kg cukru
- 1,8 l wody
- sok z 2 cytryn
- 1 duża laska wanilii


1. Kwiaty bzu najlepiej zrywać rano, w dniu bez opadów. Włożyć do papierowej torebki. W domu rozłóż je na balkonie na białej kartce, żeby ewentualne robaczki śmiało je opuściły ;)
2. Oderwij z kwiatostanów kwiatki. Najlepiej zrobić to.... widelcem :-) W jednej ręce trzymaj baldachim za grubszą gałązkę, widelec wkładaj między kwiaty i ściągaj je w dół, do miski. Wszystko rób nad miską aby pyłek nie uciekał na podłogę, czy blat stołu. 
3. W garnku przygotuj syrop - zagotuj wodę z cukrem, tak aby cały cukier się rozpuścił. 
4. Zalej kwiaty syropem, dodaj sok z cytryny i włóż do środka rozciętą laskę wanilii. Odstaw na 4 dni, co jakiś czas możesz przemieszać
5. Po 4 dniach przelej syrop przez sitko wyłożone gazą, pozostaw, żeby cały syrop spłynął na dół a następnie wyciśnij jeszcze pozostałości syropu. 
6. Klarowny syrop podgrzej w garnku i rozlewaj do wyparzonych butelek lub słoików, od razu mocno zakręć. Przy dużej ilości warto zapasteryzować. Ja wkładam do garnka wyłożonego ściereczką, nalewam wody do połowy butelek i gotuję około pół godziny. 

Smacznego!



inspiracja - Bea, nieco zmieniłam proporcje

  Kwiatożercy 2013

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...