Po ostatniej szarlotce zostały mi białka, mój syn zażyczył sobie beziki-kwiatuszki. Różowe.
No więc...
Zależało mi, żeby nie były twarde i suche jak ostatnio kupione w sklepie. Chciałam osiągnąć miękki i lekko ciągnący środek jak w Bezie Pavlova. UDAŁO SIĘ!
Składniki
- 4 białka jajek
- 220 g cukru pudru
- pół łyżeczki mąki kukurydzianej
- pół łyżeczki białego octu winnego
- odrobina różowego barwnika spożywczego w paście - ja dałam ciut za mało, myślę że optymalnie by było troszkę więcej niż pół łyżeczki
1. Ubić białka na bardzo sztywną pianę.
2. Dodać ocet i mąkę kukurydzianą nadal miksując
3. Zmniejszyć troszkę obroty i dodawać stopniowo cukier puder, na końcu dodać barwnik spożywczy
4. Nałożyć masę do rękawa z tylką, wyciskać gwiazdki czy też kwiatuszki w odstępach. Można też wycisnąć 3 kwiatki obok siebie
5. Piec ok. 8 minut w 140 stopniach
I na koniec rozpusta - miałam troszkę zbędnej czekolady:
Te zniknęły najszybciej :-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz